Artykuł: Jak ocieplić poddasze w domu pasywnym i nie tylko
Data dodania: 2014-10-11
Część II
6. Paroizolacja.
Zabudowywałem wiele poddaszy, w których odbiór poprawności wykonania pracy był sprawdzany testem szczelności (Blower Door Test) - w Niemczech, w domach pasywnych to standard. Test polega na tym, że z budynku z uszczelnioną wentylacją, drzwiami i oknami wypompowuje się, lub wpompuje powietrze do uzyskania odpowiedniego ciśnienia. Niewielkie nieszczelności są od razu słyszalne. Najczęściej ruchom powietrza towarzyszą charakterystyczne dźwięki, lub powietrze wprawia w ruch źle sklejoną (podklejoną) folię. Dodam jeszcze, że test szczelności nie stanowi większego problemu dla wykonawców. Jeśli wcześniej ich praca była sprawdzana tym testem, to mają odpowiednie doświadczenie i bez trudu wykonają szczelne poddasze.
Na zdjęciu powyżej szczelna izolacja i sufit podwieszany w małym pomieszczeniu, poniżej poddasze przygotowane do przykręcania płyt gk.
Wybór folii.
Na rynku jest już ich sporo. Ja najczęściej pracowałem na produktach pro clima – lidera na rynku niemieckim. Oprócz kilku rodzajów folii producent oferuje kleje i taśmy, a więc spójne rozwiązanie systemowe, dające gwarancję dobrego uszczelnienia poddasza. Wadą tych produktów jest stosunkowo wysoka cena. Zaletą - bardzo dobra jakość.
Folię paroizolacyjną kładziemy zaczynając od dołu do góry i mocujemy do kontrłat zszywkami, za pomocą takera.
Kolejne arkusze kładziemy na zakładkę od 10 do 15 cm i sklejamy taśmą. Każdą zszywkę, którą wbiliśmy w folię, mocując ją do kontrłat, zaklejamy taśmą.
Następnie folię wywijamy na wcześniej zagruntowany i suchy mur i dokładnie podklejamy klejem.
Aby zachować ciągłość izolacji podklejamy dokładnie wszystkie elementy: okna dachowe, kable, kanały wentylacyjne itp.
Ocieplanie poddasza i przyklejanie folii bardzo często wykonywane jest tuż po tynkowaniu. W tej sytuacji musi być zachowany duży odstęp czasu, żeby tynk zdążył wyschnąć. Zazwyczaj producenci kleju do podklejania folii paroizolacyjnej określają dopuszczalną wilgotność muru, Jeśli mur będzie mokry klej nie będzie się trzymał i nie uzyskamy szczelności paroizolacji.
W trakcie jednej z prób szczelności ciśnienie powietrza odkleiło nam folię paroizolacyjną. Skuliśmy tynk i przykleiliśmy folię do muru, a następnie ponownie położyliśmy tynk. Dzięki temu szczelność budynku została zachowana.
7. Drewniany stelaż
Do kontrłat (lub do krokwii, jeśli położyliśmy jedną warstwę wełny - tak jest właśnie na zdjęciu poniżej) przykręcamy kolejne kontrłaty wkrętami w odstępach do 1 m. Wkręty dokładnie dokręcamy. Drewniane kontrłaty skuteczniej niż metalowe profile zaciskają okolice wkrętu i nie przepuszczają powietrza. Drewniana konstrukcja i dobrze wykonana paroizolacja skutecznie przechodzą testy szczelności i dlatego właśnie drewniane łaty powróciły do łask.
Następnie do kontrłat przykręcamy łaty w odstępach nie większych niż 50 cm. Do przykręcania używamy wkrętów poziomujących. Dzięki nim łatwo i szybko wyregulujemy poziom łat.
Jeśli ktoś jest zwolennikiem profili metalowych, to na tym etapie drewniane łaty może zastąpić profilami. Do kontrłat przykręcić wieszaki bezpośrednie i do nich przymocować profile CD.
Niektórzy producenci zalecają przyklejanie folii paroizolacyjnej do profili za pomocą taśmy dwustronnej i do tego od razu przykręcane są płyty gk. W tej sytuacji folia dziurawiona jest co 16 cm. Wydaje się, że tuż obok wkrętu powietrze przedostanie się bez trudu, a folia paroizolacyjna będzie podziurawiona jak sito, bo dziur na całej powierzchni będzie bardzo dużo. Ciekawe, czy ten system był sprawdzany testem szczelności?
8.Sucha zabudowa.
Do muru, poniżej łat przyklejamy taśmę przekładkową, która oddziela ścianę od płyt gk zapobiegając przenoszeniu naprężeń i pęknięć. Poniżej zdjęcie z profilem przyściennym.
Do łat przekręcamy płyty gk. Po montażu płyt, szpachlujemy, szlifujemy, itd.
Niestety w polskojęzycznym Internecie na temat paroizolacji można przeczytać różne porady. Nie jest to cytat, ale chodziło o to, że w domach z wentylacją mechaniczną, w pomieszczeniach suchych nie ma potrzeby stosować folii paroizolacyjnej. Moje doświadczenie jest zupełnie odwrotne. W każdym domu pasywnym poddasze było szczelne z paroizolacją, a przecież to właśnie wszystkie domy pasywne mają wentylację mechaniczną.
6. Paroizolacja.
Zabudowywałem wiele poddaszy, w których odbiór poprawności wykonania pracy był sprawdzany testem szczelności (Blower Door Test) - w Niemczech, w domach pasywnych to standard. Test polega na tym, że z budynku z uszczelnioną wentylacją, drzwiami i oknami wypompowuje się, lub wpompuje powietrze do uzyskania odpowiedniego ciśnienia. Niewielkie nieszczelności są od razu słyszalne. Najczęściej ruchom powietrza towarzyszą charakterystyczne dźwięki, lub powietrze wprawia w ruch źle sklejoną (podklejoną) folię. Dodam jeszcze, że test szczelności nie stanowi większego problemu dla wykonawców. Jeśli wcześniej ich praca była sprawdzana tym testem, to mają odpowiednie doświadczenie i bez trudu wykonają szczelne poddasze.
Na zdjęciu powyżej szczelna izolacja i sufit podwieszany w małym pomieszczeniu, poniżej poddasze przygotowane do przykręcania płyt gk.
Wybór folii.
Na rynku jest już ich sporo. Ja najczęściej pracowałem na produktach pro clima – lidera na rynku niemieckim. Oprócz kilku rodzajów folii producent oferuje kleje i taśmy, a więc spójne rozwiązanie systemowe, dające gwarancję dobrego uszczelnienia poddasza. Wadą tych produktów jest stosunkowo wysoka cena. Zaletą - bardzo dobra jakość.
Folię paroizolacyjną kładziemy zaczynając od dołu do góry i mocujemy do kontrłat zszywkami, za pomocą takera.
Kolejne arkusze kładziemy na zakładkę od 10 do 15 cm i sklejamy taśmą. Każdą zszywkę, którą wbiliśmy w folię, mocując ją do kontrłat, zaklejamy taśmą.
Następnie folię wywijamy na wcześniej zagruntowany i suchy mur i dokładnie podklejamy klejem.
Aby zachować ciągłość izolacji podklejamy dokładnie wszystkie elementy: okna dachowe, kable, kanały wentylacyjne itp.
Ocieplanie poddasza i przyklejanie folii bardzo często wykonywane jest tuż po tynkowaniu. W tej sytuacji musi być zachowany duży odstęp czasu, żeby tynk zdążył wyschnąć. Zazwyczaj producenci kleju do podklejania folii paroizolacyjnej określają dopuszczalną wilgotność muru, Jeśli mur będzie mokry klej nie będzie się trzymał i nie uzyskamy szczelności paroizolacji.
W trakcie jednej z prób szczelności ciśnienie powietrza odkleiło nam folię paroizolacyjną. Skuliśmy tynk i przykleiliśmy folię do muru, a następnie ponownie położyliśmy tynk. Dzięki temu szczelność budynku została zachowana.
7. Drewniany stelaż
Do kontrłat (lub do krokwii, jeśli położyliśmy jedną warstwę wełny - tak jest właśnie na zdjęciu poniżej) przykręcamy kolejne kontrłaty wkrętami w odstępach do 1 m. Wkręty dokładnie dokręcamy. Drewniane kontrłaty skuteczniej niż metalowe profile zaciskają okolice wkrętu i nie przepuszczają powietrza. Drewniana konstrukcja i dobrze wykonana paroizolacja skutecznie przechodzą testy szczelności i dlatego właśnie drewniane łaty powróciły do łask.
Następnie do kontrłat przykręcamy łaty w odstępach nie większych niż 50 cm. Do przykręcania używamy wkrętów poziomujących. Dzięki nim łatwo i szybko wyregulujemy poziom łat.
Jeśli ktoś jest zwolennikiem profili metalowych, to na tym etapie drewniane łaty może zastąpić profilami. Do kontrłat przykręcić wieszaki bezpośrednie i do nich przymocować profile CD.
Niektórzy producenci zalecają przyklejanie folii paroizolacyjnej do profili za pomocą taśmy dwustronnej i do tego od razu przykręcane są płyty gk. W tej sytuacji folia dziurawiona jest co 16 cm. Wydaje się, że tuż obok wkrętu powietrze przedostanie się bez trudu, a folia paroizolacyjna będzie podziurawiona jak sito, bo dziur na całej powierzchni będzie bardzo dużo. Ciekawe, czy ten system był sprawdzany testem szczelności?
8.Sucha zabudowa.
Do muru, poniżej łat przyklejamy taśmę przekładkową, która oddziela ścianę od płyt gk zapobiegając przenoszeniu naprężeń i pęknięć. Poniżej zdjęcie z profilem przyściennym.
Do łat przekręcamy płyty gk. Po montażu płyt, szpachlujemy, szlifujemy, itd.
Niestety w polskojęzycznym Internecie na temat paroizolacji można przeczytać różne porady. Nie jest to cytat, ale chodziło o to, że w domach z wentylacją mechaniczną, w pomieszczeniach suchych nie ma potrzeby stosować folii paroizolacyjnej. Moje doświadczenie jest zupełnie odwrotne. W każdym domu pasywnym poddasze było szczelne z paroizolacją, a przecież to właśnie wszystkie domy pasywne mają wentylację mechaniczną.